Kaśko z przyszłości, to ja kaśka z przeszłości... May 18th, 2014

Dear FutureMe, To ja kaśka z przeszłości. Tak napisałam swoje imię, a raczej Twoje z małej litery, żebyś się zastawiała o co do cholery chodzi. Na chwilę obecną mieszkam w domu w Besku, to znaczy ty mieszkasz. Choć bardzo bym chciała napisać, żebyś mi odpisała jak się masz i jak to wszystko będzie wyglądać w przyszłości to nie mogę, bo to nadal do cholery jest nie możliwe. Jeśli chcesz wiedzieć co działo się wtedy na świecie znajdź to w google, jeśli chcesz wiedzieć co Ciebie męczyło zobacz na bloga, który - mam nadzieję - nadal istnieje. Na chwilę obecną chciałabym, aby przez te dwa lata zmieniło się praktycznie wszystko, ale to tylko moje chore wyobrażenia. Życzę Ci przyszła Kaśko żebyś pojechała na ten pieprzony Woodstock 2014/15 czy nawet 20016. Życzę Ci wszystkiego najlepszego, tak wiem to chore, bo nie lubię tego, ale kto wie... Może przez dwa lata coś się jednak zmieni. Życzę Ci dalej: - Zdania matury - Znalezienia pracy - Ogarnięcia swojej twórczości - Jeszcze większej ilości książek - Studiów (teraz chcę iść, tzn chciałaś iść na filologię polską lub angielską) - Większej ilości dziwnych przygód (typu bycia żulem z Hipisem i Tęczą (lub z kimś innym), jazd na stopa, rozmów z dziwacznymi osobami i wysłuchania ich historii) Cokolwiek by się nie stało z rodzicami, to pamiętaj, że to nie koniecznie z Twojej winy, choć ja dobrze wiem, że i tak będziesz się za to obwiniać, bo "Taka właśnie jesteś!" (hahahah) Obyś miała już życie, którego pragniesz i aby żaden chuj nie złamał Ci serca... Nigdy! Jebać to, zostań ninja! Nie mogę się doczekać, ale trochę się też boję, także... Liczę na Ciebie przyszła Kaśko. I obyś nie miała takiego pojebanego organizmu i ciała nadal. A z resztą... Miej sobie! Tylko nie bądź za gruba ani za chuda. Trzymajmy się wagi 49-55, dobrze? No. Grunt żebyś była zdrowa i szczęśliwa.. Chyba... I miała hajs na to czego Ci potrzeba... I... No takie tam, Kuce, Trójki (Macieje i Jacki) Jedenastki, czy tam siódemki. O, ciekawe co z Mo (Anką)? Pewnie nadal się trzyma. No luz. Ale ja piszę... Jak jakiś gimbus. No chuj. Nie ważne. Trzymaj się. P.S. Głupie zdjęcie, żebyś się pośmiała. Właśnie wzięłaś prysznic, okresowa babo.